Niewinny flirt jest czymś, co od czasu do czasu zdarza się niemal każdemu, w tym osobom będącym w stałym związku. Gdzie jednak jest granica flirtu, której nie należy przekraczać, by nie narazić na szwank swojej relacji z partnerem? Czy istnieje jedna uniwersalna definicja flirtu? I kiedy z pozoru błaha rozmowa przeradza się w zdradę emocjonalną wobec drugiej osoby? Sprawdź, czy flirtowanie nie wymknęło Ci się spod kontroli, zmieniając się powoli w zdradę w związku.
Flirtem określamy zwykle dwuznaczną, błyskotliwą rozmowę pełną kokieteryjnych gestów i zalotnych spojrzeń. Jednak w erze cyfryzacji ludzie flirtują coraz częściej przez portale randkowe, gdzie sygnały niewerbalne są zastępowane obrazkami i emotikonami.
No tak, ale co osoba będąca w związku miałaby robić na portalu randkowym? W dalszej części artykułu postaramy się odpowiedzieć na to pytanie, a przede wszystkim pomóc Ci określić, kiedy rozmowa z płcią przeciwną stanowi niewinną zabawę, a kiedy to już zdrada emocjonalna. Zaczynamy!
Dlaczego decydujemy się na flirt internetowy?
Zdarza Ci się flirtować ze znajomymi bądź obcymi na portalu społecznościowym? A może masz sekretne konta na portalach randkowych, gdzie wymieniasz zalotne wiadomości z przypadkowymi ludźmi? Zastanawiasz się, co pcha osoby w związkach do flirtu w Internecie? Oto najczęstsze powody.
Niskie poczucie własnej wartości
Niektóre osoby będące w związkach borykają się z brakiem pewności siebie i niedowartościowaniem. Gdy nie uzyskują aprobaty i komplementów ze strony drugiej połówki, czasem w tajemnicy nawiązują inną relację, której celem jest właśnie flirt i podbudowanie swojego ego, potwierdzenie własnej wartości.
Flirt przez Internet, którego celem jest po prostu uzyskanie pozytywnego komentarza na temat swojej osoby, a nie romans czy niezobowiązujący seks, zwykle jest niegroźny dla związku i daleko mu do zdrady.
Brak zrozumienia w związku
Nie jest tajemnicą, że ludzie zmieniają się z wiekiem. Dotyczy to też małżonków czy par z wieloletnim stażem. Na rozmycie się priorytetów czy kryzys, może mieć wpływ wiele czynników. Od braku rozmowy pomiędzy partnerami, poprzez narodziny dziecka, na wypaleniu uczuć skończywszy.
Niektórzy ludzie są w tej sytuacji złaknieni nowych wrażeń, choć trzeba podkreślić, że nie zawsze dotyczy to ściśle wrażeń seksualnych. Czasem po prostu chodzi o emocje, takie jak ekscytacja i euforia związane z poznawaniem nowych osób.
Uzależnienie od atencji
Bywa i tak, że relacja pomiędzy partnerami układa się wzorowo, nie brakuje w niej ani rozmowy, ani seksu, a mimo to partner flirtuje w Internecie z innymi. W większości przypadków wynika to po prostu z jego charakteru. Egocentryk, który potrzebuje być zawsze w centrum uwagi, cały czas szuka potwierdzenia swojej „fajności” i popularności.
Zwykle cierpi na tym ukochana osoba, zwłaszcza gdy flirt przestaje być niezobowiązującą rozmową w mediach społecznościowych i jest kontynuowany w realnym świecie. Gdy między ludźmi pojawia się wzajemna fascynacja, napięcie seksualne, a rozmowy przybierają coraz bardziej zażyły charakter, bez wątpienia jest to już zdrada emocjonalna, od której tylko krok do zdrady fizycznej.
Jak odróżnić zwykłą rozmowę od flirtu online?
Codziennie dziesiątki tysięcy ludzi wymieniają między sobą ciepłe spojrzenia i miłe słowa, wywołujące uśmiech na ustach i dające chwilowy zastrzyk dopaminy. Nie ma nic złego w skomplementowaniu kolegi czy koleżanki w pracy, flirtem nie jest też wyświadczenie osobie płci przeciwnej drobnej przysługi. Przez to, niewiele osób wie, jak rozpoznać zdradę przez internet, aby nie pomylić jej ze zwyczajną rozmową.
Kiedy wiadomości wymieniane przez Facebooka czy inny komunikator nie mieszczą się już w granicach zwykłej rozmowy, a zaczynają być flirtem? Cóż, wyobraź sobie, że Twój partner bądź partnerka dowiaduje się o treści Twojej korespondencji z drugą osobą.
Jak wyobrażasz sobie jej/jego reakcję? Jeśli na samą myśl o tym oblewa Cię zimny pot lub poczucie zażenowania, prawdopodobnie granica pomiędzy zwykłą rozmową a flirtem została już przekroczona.
Powody, przez które flirt przez internet traktowany jest jako zdrada
Każda para ma swoją definicję flirtu i zdrady. Czasem partnerzy mają liberalne podejście do flirtu, uznając go za akceptowalny tak długo, jak pomiędzy jego uczestnikami nie dochodzi do żadnych zbliżeń fizycznych.
Inni z kolei za zdradę poczytują potajemne korzystanie przez drugą połówkę z portali randkowych i zwierzanie się osobie płci przeciwnej z prywatnych szczegółów życia osobistego, w tym tego, co dzieje się w związku. Dlaczego część osób uznaje flirt przez Internet za zdradę?
Z zazdrości o więź emocjonalną między partnerem a inną osobą
To naturalne, że będąc w związku, chcemy być dla partnera lub partnerki najbliższą osobą, powiernikiem i przyjacielem w jednym.
Gdy więc druga połówka zaczyna zaniedbywać związek na rzecz znajomości w sieci, gdzie jej powiernikami są osoby trzecie, może wywołać to uczucie zazdrości, nawet wówczas, gdy zachowanie partnera mieści się w granicach przyzwoitości.
Z poczucia zagrożenia o przyszłość związku
Większość romansów nie rozpoczyna się fizyczną zdradą. Na początku są wiadomości. Te, które każą po kilka razy dziennie sprawdzać skrzynkę odbiorczą i ukrywać telefon przed partnerem bądź partnerką.
Do fizycznej niewierności może dojść nawet w tygodnie lub miesiące po zainicjowaniu relacji w Internecie. Emocjonalnie inteligentni ludzie zdają sobie sprawę, że zdrada może przybierać różne formy, a flirt jest często wstępem do czegoś poważniejszego.
Przez naruszenie zaufania w związku
Gdy osoba będąca w związku pozwala sobie na flirt w sieci i bez wiedzy partnera korzysta z serwisów randkowych, może to stanowić poważne naruszenie zaufania w relacji.
Świadomość tego, że osoba, z którą jesteśmy w związku, woli spędzać swój wolny czas na podrywaniu obcych przez Internet niż poświęcić go nam, jest druzgocąca i może mieć bardzo negatywny wpływ na zaufanie pomiędzy partnerami.
Dobrze jest więc zastanowić się, czy warto wracać do ex, czy jednak niechciane sytuacje, które miały już miejsce, będą miały na tyle negatywny wpływ, że uniemożliwią zupełnie dalsze pozostawanie w związku.
Podsumowanie
Czy flirt online to zdrada? Nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. Każdy ma bowiem swoją granicę tolerancji na zachowania partnera — ważne jednak, by komunikować ją na wczesnym etapie związku, tak aby obie strony znały i akceptowały zasady budowanej relacji.
Dzięki temu można uniknąć nieporozumień wynikających z kontaktów z płcią przeciwną, tak w życiu codziennym, jak i w Internecie. Jeśli jednak czujesz, że Twoja druga połówka nie traktuje flirtu online jako zdradę, ignorując Twoje zdanie, zastanów się, czy nie przypomina to powoli toksycznego związku.
Autor: Magda Grobelna
0 komentarzy